przepaści zawsze trzymam się z daleka.

pozwoliła mu to zrobić. Rozumiał jednak, że i tak wykazała sporo dobrej woli, a musi jakoś zapanować nad sytuacją. Gdyby pozwoliła mu zająć się herbatą, wnuczki mogłyby uznać to za zdradę. Otworzyły się tylne drzwi i weszła Flic. Kahli, który tylko czekał, żeby prysnąć do ogrodu, przepchnął się między jej nogami i zniknął. - Kahli, wracaj! - krzyknęła Flic. - Niech idzie - powiedziała Sylwia. - Jest strasznie mokro. - Przecież musi się wysikać - zauważył Matthew. Flic udała, że go nie słyszy. - Nigdzie nie widziałam Johna - zwróciła się do babki - ale jego kurtka wciąż wisi na haku. - Gdzie? - Na ścianie schronu. - Zajrzałaś tam? - zapytał. 293 Znów go zignorowała. - Flic, odpowiedz, proszę - upomniała ją ostro Sylwia. - Drzwi są zamknięte, nie mogłam ich otworzyć. Wiesz, jakie to trudne, jeśli są zatrzaśnięte na amen. http://www.efizjoterapeuta.com.pl - Ale się myliłaś. To był tylko szok. Kto by nie był w szoku, widząc tak straszny wypadek? Może kiedy patrzyłem na ciebie później, wszystko mi się przypominało? Sam nie wiem... - Rozumiem... - szepnęła Flic. - Ale jedno chciałbym wiedzieć, jeśli pozwolisz. - Oblizał nerwowo wargi i zaczerpnął tchu. - Czy naprawdę zamierzałaśmnie zabić czy tylko tak nastraszyć, żebym nikomu nie pisnął słowa? 376 Tylko to mi teraz ciąży na duszy. - Owszem, zamierzałam cię zabić - przyznała bez ogródek, z twarzą pozbawioną wyrazu. - Nie dlatego, że chciałam, po prostu uważałam, że muszę. Nie było w tym nic osobistego, naprawdę nic do ciebie nie miałam. Bardzo mi przykro.

Więc dlaczego odeszła? Oto jedyne pytanie, przed którym Matthew wzdragał się za każdym razem, chociaż nie przestawał go sobie zadawać, chociaż wracało do niego niczym bolesne, uparte echo. A także wszystkie inne, ściśle związane z tym jednym, które policja i koroner zadawali mu przez cały czas trwania śledztwa. Dlaczego Karolina wypadła? Sprawdź naturalnie — najwięcej uwagi poświęcał ich cennym obrazom. Czasem jednak, w sobie tylko właściwy, dowcipny sposób umiał w kilku zdaniach nakreślić ich portrety, opowiedzieć, jak żyją i czym się interesują. Inteligencja i chłonny umysł Tempery gromadziły wiedzę o tych ludziach, a także o życiu wielkich mistrzów pędzla, o których także opowiadał jej ojciec. Tymczasem zainteresowania lady Rothley dotyczyły jedynie światka towarzyskiego, w którym się obracała. Wiedziała o każdej aktualnej piękności, którą adorował król, była poinformowana o tym, który dżentelmen właśnie oddał swe serce urodziwej księżnej Rutland. Nie umykało też jej uwagi, kto obecnie podkochuje się w