na wodzy swe uczucia, choć nie było to łatwe. Wiedziała, Ŝe tak przedstawia się

promieniuje znajdujący się na moich piersiach wisiorek. Brad Webster odebrał mi serce, a ja miotam się między miłością a poczuciem obowiązku. ROZDZIAŁ PIERWSZY - Jesteś mi potrzebna, Alli. Alison Lind zaparło dech w piersi. Uniosła głowę znad pliku dokumentów i napotkała wzrok Marka Hartmana, sadząc zresztą, Ŝe musiała się chyba przesłyszeć. Serce jej drgnęło, bo jego oczy wyraŜały coś więcej niŜ słowa, jakie wypowiedział. Jego ciemna karnacja, regularne rysy twarzy, sposób bycia - wszystko to sprawiało, Ŝe, jak uznała, był bardzo sexy. Dobrze zbudowany, muskularny, wysoki, o głosie lekko zachrypniętym... Serce jej zaczęło mocniej bić. Nabrała powietrza w płuca i wytrzymując jego spojrzenie, zapytała niepewnym głosem: - Mogę ci w czymś pomóc? - Tak - odparł, siadając na brzegu biurka. - MoŜesz. Szczyt marzeń, pomyślała ze wzrokiem weń utkwionym, starając się nic po sobie nie okazać i nie patrzeć na jego opięte dŜinsami muskularne uda. Co niewątpliwie nie pozwalało jej się skupić, a słowa, jakie wypowiadał, dalekie były od tego, o czym marzyła. Prawdę mówiąc, wszystko świadczyło o tym, Ŝe jej fascynacja jest absolutnie jednostronna. Do tej pory Mark zachowywał się tak, jakby w ogóle jej nie dostrzegał. Była dla niego tylko asystentką administracyjną. http://www.infekcjeintymne.edu.pl/media/ bardzo on z bratem polubili piechotę morską. Opowiadał nawet o swojej matce, jaką wspaniałą jest kobietą. Alli zauwaŜyła, Ŝe unikał rozmowy o ojcu i jego zmarłej Ŝonie. Najbardziej jednak zachowała w pamięci, jak kochali się pod rozłoŜystymi gałęziami dębu. A przede wszystkim o tym, jak szybko weszło im w zwyczaj spanie w jednym łóŜku. Cień nieufności pojawiał się w jej sercu, gdy myślała o dystansie, jaki utrzymuje nie tylko wobec niej, ale takŜe Eriki. Jak gdyby nie umiał przyjąć innej postawy. Kilkakrotnie jednak udało jej się go podejrzeć, zobaczyć go bez tej maski, ale szybko znowu ją przywdziewał. Spojrzała na Erikę siedzącą w swoim wózku, wielce zemocjonowaną widokiem Marka. Mark tyle razy mówił swojej bratanicy, Ŝe jest jej wujkiem, ale ona z uporem mówiła do niego tata. Alli nachyliła się nad małą.

- Byłem zazdrosny! Wprost szalałem z zazdrości! Ale wtedy nie potrafiłem jeszcze dobrze nazwać tego uczucia. Bałem się przyznać, że to, co do ciebie czuję, jest czymś więcej niż pożądaniem. Spanikowałem. Uciekłem do ogrodu, a gdy Camryn przyszła mnie szukać, oświadczyłem się jej. Wtedy powiedziała mi, że widziała moją twarz, gdy na ciebie patrzyłem. Zrozumiałem, Sprawdź zmianie, to od tej pory starała się spędzać jak najmniej czasu z ich ojcem. Zawsze była uprzejma i chętna do współpracy, ale jednocześnie dokładała wszelkich starań, by zachować między nimi odpowiedni dystans. Nie patrzyła mu w oczy, mówiła głosem nie wyrażającym emocji. Scott udawał, że tego nie widzi. Jego stosunek do niej również uległ zmianie. Uśmiechał się bezosobowo, krótko ucinał wszelkie rozmowy. Atmosfera między nimi była napięta do granic możliwości R S i gdy nadszedł piątek, dzień przyjęcia u Moffatów, Willow rozbolała z tego wszystkiego głowa. Nienawidziła nieporozumień i choć nie sprzeczała się otwarcie ze swoim pracodawcą, różne