– J.T. mówił, że byliście w Wyomingu.

- Pokłóciliśmy się i Sinclair wysłał mnie na wieś. Zastanawiałam się nad jego motywami i doszłam do wniosku, że chciał uchronić mnie przed niebezpieczeństwem. - Niebezpieczeństwem? Więc może powinnaś go posłuchać. Victoria potrząsnęła głową. - To ja się o niego boję. - Głos jej drżał, ale łez już zabrakło. - Sinclair uważa, że wie, co dla mnie najlepsze. Sama nie wiem, co dla mnie najlepsze, ale na pewno nie siedzenie na wsi, żeby on mógł ryzykować życie. Przyjaciółka ścisnęła jej dłoń; w orzechowych oczach malowało się współczucie. - Chciałabym kiedyś poznać twojego męża - powiedziała cicho. - Nigdy nie sądziłam, że moja Vixen się zakocha. - Och, Emmo. Mam nadzieję, że ty również znajdziesz miłość. Czasami jest najgorszą rzeczą na świecie, która mogła ci się przytrafić, a czasami bywa... cudowna. Panna Grenville wybuchnęła śmiechem. - Po takiej rekomendacji chyba zostanę starą http://www.logopedawarszawa.biz.pl/media/ - Tak. Masz dla mnie coś jeszcze, Sin? - Vixen, zaczekaj tu chwilę. - Nigdzie się nie wybieram. Dwaj mężczyźni odeszli kilka kroków, pod osłonę drzew. - Nie patrz tak na mnie, Harding - szepnął Sinclair. - Nie mogłem jej powstrzymać, ale mogę wykorzystać jej gotowość do pomocy. - Chcesz wszędzie ciągać ją ze sobą, w porządku, nie moja sprawa, ale jeśli popełni błąd, możemy wszyscy za niego zapłacić. Trzeba było spytać mnie i chłopaków, nim zdradziłeś jej nasze sekrety. - Mówię jej tylko to, co powinna wiedzieć, jeśli

firm perfumeryjnych. Nie mogłem sobie pozwolić na opuszczenie laboratorium nawet na tydzień, a co dopiero na dwa miesiące. Cynthia to zrozumiała. - Pierce uśmiechnął się szerzej. - Ale to bardzo uparta osoba. Nie minęło wiele czasu, a pojawiła się z nowym Sprawdź - To nie jest moja jedyna koszula. Weź mnie za szyję. Nie chciałbym cię upuścić na schodach. To bym się dopiero popisał. Przebiłbym własnych synów. Pia posłusznie objęła go ramieniem. Prawdę mówiąc to, co zrobili jego synowie, wcale nie było takie złe. R S Tłum reporterów czekających przed szpitalem naprawdę go zaskoczył. Co wiedzieli? Że zwolnił opiekunkę, trzecią w ciągu roku? Że przebywająca w gościnie znajoma rodziny została ranna, a przyczynili się do tego jego synowie? I w dodatku sam się wystawia na widok publiczny. Książę wynoszący ze szpitala śliczną blondynkę, którą przywiózł własną limuzyną.