rzadkości. Ludzie wykorzystywali ten mały zakątek

- To świetnie. Dzięki za informacje. Sean przekręcił klucz w zamku, wszedł do środka, zza jego pleców błyskawicznie wysunął się Bryan. Niles rozpoznał faceta z parkingu, przez którego trafił za kratki, skoczył i nadział się prosto na zaostrzony kołek. Bryan nawet nie musiał się zamachnąć. - Będę miał dużo do wyjaśniania - rzekł Sean, kiedy było już po wszystkim. - Ale już robiłem takie rzeczy i będę robił nadal, gdy zajdzie potrzeba. - Spojrzał na leżącego na podłodze Nilesa. - Spoczywaj w pokoju, biedny świrze. - Nie można było zrobić nic innego - rzekł Bryan. - Wiem. Ale szkoda, kiedy ludzie się tak marnują. - Westchnął. - Chodźmy. RS 291 Tym razem zgromadzili się w domu Jessiki. Stacey i Bobby pojechali do Canadych pilnować dzieci. Sean właśnie kończył opowiadać, co się stało z Nilesem Goolighanem. - A jak wyjaśnisz śmierć aresztowanego? - spytała Jessica. - Mam trudniejsze rzeczy do wyjaśniania - przypomniał jej. - To akurat jest proste. Strażnicy widzieli, jak Niles szaleje, więc każdy http://www.makerzone.pl - Poszłaś więc tam, żeby zabić Władcę? - Tak. Gwałtownie odwrócił się do Maggie, tak gwałtownie, że aż drgnęła. - Pani jej pomaga w... w tym, co Jessica naprawdę robi, chociaż ja wciąż nie mam pewności, co to rzeczywiście jest. Pani mąż też wie, co się tutaj dzieje. - Doskonale wiem, co Jessica robi i rozumiem ją znacznie lepiej, niż się panu wydaje. Sama byłam kiedyś wampirem. - Jak to „była" pani? - Byłam, ponieważ już nie jestem. Ale to długa historia. - Mam czas - rzekł spokojnie Bryan. Maggie popatrzyła na niego równie spokojnie i milczała. - Kim w takim razie jest Sean? - spytał po dłuższej chwili.

RS 156 ROZDZIAŁ DZIESIĄTY Sean Canady, jak zwykle ubrany po cywilnemu, stał obok jednego ze swoich ludzi, umundurowanego George'a Mendeza. Obaj przyglądali się młodemu mężczyźnie, który został zaatakowany w kostnicy. David Sprawdź - Przyrzekam, że powiem ci, jeśli cokolwiek się wyjaśni. To ci wystarczy? - Chyba musi. Wiem, że i tak teraz nic z ciebie nie wyciągnę. - Zawahała się. - Wiesz, jeśli to dłużej potrwa, mogę zasnąć. Uśmiechnął się nieznacznie. - Będę o tym pamiętał. Kelsey weszła na schody. Doszli do trzeciej butelki na głowę, gdy Nate zaczął się domagać od Cindy dotrzymania obietnicy. - No, nie dawaj się dłużej prosić. Ja już opowiedziałem o swoich klęskach. Na przykład o tym, jak zaciągnąłem tę dziewczynę do łóżka i zasnąłem, bo