prowadzenie bardziej pasjonującego życia, na zdobycie władzy, pieniędzy,

czerwony, jakby broczący krwią. Jessica jechała szybko w stronę Bourbon Street, bo chociaż powiedziała Stacey, że nie może wrócić, znienacka opadło ją przeczucie, że musi wracać natychmiast, a potem równie szybko wyjść, bo czekało ją kolejne zadanie, ale najpierw musi sprawdzić, co dzieje się w domu. Prędzej, prędzej! Czemu nie odgadła, że ściemni się niemal w jednej chwili? Powinna była się domyślić. I czemu instynkt nie podpowiadał jej, gdzie odbędzie się to coś, co szykowało się tej nocy? Tak na logikę na miejsce spotkania w Nowym Orleanie najprawdopodobniej zostanie wyznaczony cmentarz - ale który? Ponownie zerknęła na niebo. Księżyc wyglądał groźnie, lecz wciąż jeszcze nie była to Czarcia Pełnia, zalewająca wszystko krwistą poświatą. Kiedy wysiadła z samochodu, poczuła, że coś jest nie tak, więc pędem wpadła do środka, gdzie czekała w pełni gotowa do akcji Stacey, która oblała się wodą święconą, a w dłoni trzymała pistolet nabity specjalnie przygotowanymi kulami ze srebra i osikowego drewna. - Mogłam cię zabić! - krzyknęła na widok Jessiki. - Ale nie zabiłaś. Dobrze cię wyszkoliłam i mam do ciebie zaufanie. - Dobrze, że wróciłaś. Przyznam się szczerze, że nigdy w życiu się http://www.nkcraft.pl/media/ 158 - Nie wolno... ci jej... wpuszczać - mówiła dobitnie przy każdym potrząśnięciu. - Nigdy. - Ale... ale to była Mary. Nancy obudziła się. - Chyba słyszałam jakiś łomot - wymamrotała. - Tak jakby ktoś... - Urwała, przenosząc zdziwione spojrzenie z jednego na drugie i z powrotem. Jeremy cały czas patrzył na Jessicę, miał napięte rysy twarzy i oczy pełne nieopisanego smutku. - To była Mary - powtórzył. Jessica potrząsnęła głową, na moment spuściła wzrok, a potem podjęła decyzję i zajrzała mu głęboko w oczy. - Wiem - rzekła cicho.

ROZDZIAŁ JEDENASTY Odczuwał coś znacznie więcej niż zdumienie, udało się mu jednak dodać: - Pod jednym warunkiem. Jezu, stawiał jeszcze jakieś warunki. - Jakim? Sprawdź Na pewno się niepokoi. - Larry się niepokoi? Nie wiedział, dlaczego to go tak zirytowało. Nigdzie wprawdzie nie było powiedziane, że ma Kelsey na wyłączność, ale rozmowa telefoniczna wydała się mu w takiej chwili czymś niestosownym. - Halo! Tak, wszystko w porządku. Dane wziął drugie prześcieradło i podszedł. - Dlaczego Larry sprawdza, co robisz w nocy? Coś was łączy, czy co? Zakryła dłonią mikrofon. - Nie bądź śmieszny. Nie widział świata poza Sheilą, a teraz ma tę nową dziewczynę.