Niech się dzieje, co chce.

- Może ktoś jej po prostu dał tę wizytówkę. Może nigdy z niej nie skorzystała. - Może, ale na pewno spróbuję to sprawdzić. - Więc jednak na coś się przyda? Shipley zobaczyła w jej oczach nieme błaganie. - Nigdy nic nie wiadomo - rzekła ostrożnie, nie chcąc rozbudzać fałszywej nadziei. - Czasem wystarczy nawet drobiazg... New Smithfield było szybko rozwijającą się dzielnicą nowych domów, dlatego wąska, ciemna ślepa uliczka z kocimi łbami, przy której mieściły się same opuszczone magazyny, wywarta na Shipley wyjątkowo przykre wrażenie. W końcu znalazła: numer dwadzieścia dziewięć, z prawej strony drzwi zardzewiała tabliczka z sześcioma guzikami, obok mała plakietka - w porównaniu z tamtą błyszcząca nowością - z napisem Novak Investigations Ltd. Shipley nacisnęła dzwonek, a ponieważ nie http://www.podloga-drewniana.edu.pl/media/ - Mam do niego zadzwonić w twoim imieniu? - Nie. Sam to załatwię. W moim samochodzie jest duża, czarna teczka z fotogramami. Przynieś mi ją. Maggie uniosła brew, mocno zdziwiona. - Proszę. - Dodała słowo, które Ash najwyraźniej uważał za niepotrzebne do życia. - Proszę - wycedził przez zaciśnięte zęby, a i to tylko dlatego, że sam nie zdołałby zejść na podwórze. - Dobrze, przyniosę tę teczkę, ale najpierw muszę zajrzeć do Laury. Potrzebujesz czegoś jeszcze? Odrobinę świętego spokoju, pomyślał ze złością i pokręcił głową. - Nie, tylko teczkę.

ale dobre i to... - Wielkie dzięki - rzekł Keenan, wchodząc na podest i wlepiając wzrok w kable u stóp Allbeury'ego. - A to co za cholerstwo? - W skrócie: w szybie windy jest kobieta z połamanymi palcami i ręką. Sprawdź ~*~ W swoim domowym gabinecie Lizzie odpowiedziała, że to byłoby wspaniale, podała mu numer komórki, po czym odłożyła słuchawkę i wyciągnęła się wygodnie w fotelu. Myśl o spotkaniu w cztery oczy (bo pewnie na tym się skończy, jako że Christopher zaplanował wszystko tak, aby w czasie jej nieobecności być przynajmniej przez jakiś czas w Marlow z dziećmi) wydała się jej całkiem pociąga jąca Uważaj, Lizzie. Wróciła myślą do tamtego obiadu. Czy rzeczywiście odczuła w jakimś momencie, że Allbeury z nią