by pomóc Benjaminowi z guzikiem.

Musiała się roześmiać. – Dzięki, Rob. – Za co? – Za to, że nie rzuciłeś mi się do gardła, bo nie powiedziałam ci o niczym wcześniej. Rob tylko pomachał ręką. – Wystarczającą karą było to, że musiałaś taszczyć tu Redwinga znad wodospadu. Dobrze ci tak. Gdybyś mi powiedziała, miałabyś doskonałego, mocarnego tragarza. – Zaraz byś zadzwonił po pogotowie. – Aż tak z nim było źle? Skinęła głową. – Myślisz, że sam spadł? – Nie wiem. Nie był tam od dawna. Mógł stracić koncentrację. – Przy wodospadzie ziemia rzadko się osuwa. Może po dużych deszczach , ale nie o tej porze roku, podczas suszy. – Rob podniósł się. – Chyba sprawdzę, co robią chłopcy. Sebastian postanowił przygotować kolację. Kazał Madison i J.T. zerwać w ogrodzie wszystko, co było http://www.pokrycia-dachowe.info.pl -Tak. Po wyjściu przyjaciółki Victoria wstała z sofy i zaczęła spacerować po salonie. Zachowanie Sinclaira nic nie zmieniło, wmawiała sobie. Jeśli jej podejrzenia były słuszne, w przeszłości wiele razy na- rażał się na zdemaskowanie. Lecz tym razem ryzykował dla niej. Gdy rozległo się znajome pukanie, aż podskoczyła. - Proszę. Do pokoju zajrzał Sinclair. - Milo mówił, że chciałaś się ze mną widzieć. - Tak. Ja... Mógłbyś zamknąć drzwi? Gdy ruszył w jej stronę, cofnęła się do okna. Jej serce

Myśl, że chłopcy nie umieją pływać, budziła w nim niepokój. W tym roku woda jest wyjątkowo ciepła. Może to dobra okazja, by zacząć naukę. Szybko się okazało, że Amy miała rację. Chłopcy rzeczywiście podchodzili do wody z Sprawdź – Tak. To właśnie bym zrobiła, gdybym nie podejrzewała, że jest zamieszana w szantaż i prześladowanie mnie. – Przecież ją podejrzewasz. – To ty ją podejrzewasz, natomiast ja nie wiem, co o tym myśleć. Nie mam za sobą dwudziestu lat doświadczeń z szaleńcami i terrorystami, tylko zabieram ludzi na ciekawe wycieczki. Jeśli zdarza się podczas nich coś nieprzewidzianego, zawsze mam przygotowany plan awaryjny. – Lucy – westchnął Sebastian. – Ten, kto zostawił wczoraj kwiaty, wiedział, że jesteś tu z dziećmi. Jeśli to Barbara, to wiedziała również, że ja tu jestem. Odważyła się na wielkie ryzyko, dużo większe niż w poprzednich przypadkach . Mamy do czynienia z klasyczną w przypadku nękania eskalacją, a to nie wróży