i matką. Przyglądała się swojemu nowemu braciszkowi.

- Zrobię wszystko, co w mojej mocy. Uwierz mi, pozwól mi się tym zająć. - Zostało trochę kawy. Chcesz ją dopić, czy mam wylać? - Nie wylewaj, dopiję. Podszedł do ekspresu. 144 - Zostaw, naleję ci - usłyszał. Cofnął dłoń. Kelsey stała się podejrzanie miła. - Wiesz - powiedział - zostawiłem na zewnątrz zapalniczkę. Może napijemy się razem? Przyniosę zapalniczkę i spotkamy się w salonie - zaproponował. Wyszedł i zajrzał przez okno do wnętrza domu. Kelsey przeszła do salonu, postawiła filiżanki na małym stoliku i rozejrzała się. Miała już odejść, gdy coś zwróciło jej uwagę. Uklękła. Szybko wrócił. Zerwała się na nogi i zaczerwieniła. - Co ty, do diabła, robisz? - zapytał. - Tylko przyjaźń, nic więcej? Nic poważniejszego? - O czym ty mówisz? - rzucił ze zniecierpliwieniem. http://www.rally-cars.com.pl/media/ mi o Sheili? Izzy spojrzał ironicznie. - Sheili nikt naprawdę nie znał. Ona sama nie wiedziała, co za chwilę zrobi. Ale ty... ty powinieneś uważać. Jesteś na mojej łodzi, ty, wielki, tajny agent, który wie wszystko o zabijaniu. - Wycelował palcem jak pistoletem. - Nie wiesz? Nawet mistrza świata wagi ciężkiej może łatwo zastrzelić jakiś czubek. A jeśli nie czubek, to na przykład ktoś, komu przeszkadzasz w interesach. Możesz się zamienić w zwłoki, chyba zdajesz sobie z tego sprawę? - Chwileczkę, Izzy, najpierw się podlizujesz, teraz mi grozisz...

Wysiedli i ruszyli po podmokłym gruncie. Po kilku minutach dotarli do kanału. Znudzony policjant w mundurze pilnował ogrodzonego żółtą taśmą miejsca. Machnął ręką, odganiając jakiegoś komara, i przywitał się z Jesse 'em, Dane'owi skinął głową. Nie mieli wiele do oglądania. Dane wiedział, że Sprawdź - Tak, ale Joe był ich synem. No i twoim bratem. - A twoim najlepszym przyjacielem. Patrzyła na niego. Tym razem, choć przez chwilę, bez podejrzliwości. Dane obserwował słońce i rozmigotaną jego barwnymi refleksami powierzchnię wody. - Właściwie myślałem, że najbardziej przeżyłaś i' 139 to ty - zauważył. Po chwili dodał: - Pamiętasz poczucie, że... - Nie chcę pamiętać - przerwała mu. - Nie unoś się od razu - poprosił. - Mam na myśli