- Pieniądze to tak samo dobry powód jak każdy

- Tak, ale chciałbym to usłyszeć jeszcze raz. - Masz jakiś powód - stwierdził Jesse. - Tak, mam. - Zamierzasz mi go zdradzić? - Wkrótce. Potrzebuję trochę czasu. - Ale nie znalazłeś jakichś innych zwłok? - Nie. Jesse długą chwilę patrzył pytająco na Dane'a. W końcu pogodził się z faktem, że na razie niczego się nie dowie. - To było jakieś trzy miesiące temu - zaczął. - Tak, pierwsze ciało odnaleziono trzy miesiące temu, w okręgu Broward. - A chłopaki z Miami-Dade i ci z wydziału zabójstw w Broward uważają, że to robota jednego zabójcy? Jesse pochylił głowę. - Na to wygląda - przyznał. - Trudna sprawa. Oba ciała znaleziono w stanie rozkładu. Dla tych z medycyny sądowej to ciężki orzech do zgryzienia. http://www.restauracjabracka.pl/media/ Wszystkie oczy skierowały się na niego. - Niedługo jest Czarcia Pełnia, bardzo rzadkie zjawisko astronomiczne, przypada najwyżej raz na sto lat. Księżyc robi się zupełnie czerwony. - Widziałam to kiedyś - wyszeptała Maggie. - Ja też - wycedziła Jessica. - Czyli wiemy już, kiedy i gdzie. Czarcia Pełnia, zamek MacDonnough. To wcale nie było aż tak dobrze ufortyfikowane miejsce ani duże. Pamiętam drewnianą palisadę i zabudowania z drewna. Sam zamek wzniesiono z kamienia, ale... Jade DeVeau podeszła do niej z plikiem kartek. - W piętnastym wieku klan stal się bogatszy, zamek otoczono kamiennym murem. Został opuszczony podczas powstań jakobickich, przejęty przez Anglików i zapomniany. Teraz to ruina.

- Do czego ty celowałaś, Cindy? Chcesz, żebyśmy zjedli na kolację zgrabną wiązkę wodorostów? - Poczekaj, zaraz coś upoluję. - Głowa Cindy zniknęła. Kelsey rozejrzała się wokół. Stali na kotwicy, wokół nich kilka innych łodzi, słońce jednak tak Sprawdź Ragnor, jego żona Jordan siedziała przy stole z laptopem, by robić notatki. Był też Brent Malone ze swoją żoną Tarą, oraz Jade, małżonka Luciena. - A więc jesteś Wojownikiem- odezwał się Brent Malone, przyglądając się Bryanowi z szacunkiem. - A ty nie jesteś wampirem - stwierdził Bryan. - Nie. - Wargi Brenta wykrzywił lekki grymas. - Wilkołakiem, obawiam się. Wilkołakiem, który walczy ze złem we wszystkich jego przejawach. - To sprzeczne z tym, czego mnie uczono. Jessica dotknęła jego ramienia. - Czasy się zmieniają. Stanowimy część czegoś, co nazywamy Przymierzem, teraz nie będę ci tego wyjaśniać, w każdym razie naszym zadaniem jest walka ze złem. Większość z nas to wampiry, ale zdarzają się