- Nie chcę pamiętać - przerwała mu.

nawzajem podchodziliśmy. Nikt z ich czworga jakoś nie mógł się jednak uspokoić. Pierwszy Larry wybuchnął śmiechem. - Tu jest tylko basen. - Jeszcze trawa i drzewa - dodała z ulgą w głosie Cindy. Kelsey chciałaby być tak spokojna, na jaką starała się wyglądać. - No cóż, muszę jednak przyznać, że cieszę się z waszego powrotu. - Robi się późno - zauważył Nate. Spojrzał na Kelsey. - Może zostanę i prześpię się na kanapie. Chciała odpowiedzieć, że nie ma potrzeby, bo przecież nocuje tu Larry. Nie zdążyła jednak, bo wtrąciła się Cindy: - Po co masz spać na kanapie? W mojej części 155 jest dodatkowa sypialnia. Gdyby w nocy coś się działo, z każdej strony można załomotać w ścianę. - Niezła myśl - zgodził się Larry. http://www.rybka-kosmetolog.pl/media/ kompletnego zaspokojenia. Miał wrażenie, że znajduje się dokładnie tam, gdzie powinien być, że jego miejsce jest przy niej, tak ufnie przytulonej do niego. Nie pamiętał, czy kiedykolwiek doznawał czegoś podobnego. Z całego serca pragnął przy niej zostać. Ale jeśli miał zostać, musiał się od niej oderwać, by zacząć działać. Zanim wyszedł na miasto,porozmawiał ze Stacey, na poły ją prosząc, by zatrzymała Jessicę w domu, na poły jej niemal grożąc. Nie wiedział, czy to okaże się skuteczne, lecz sam nie mógł tego dopilnować, musiał się spieszyć. Pojechał do gabinetu Jessiki, a kiedy nikt nie odpowiadał na pukanie, po prostu otworzył zamek wytrychem. W środku nie zastał nikogo. Gabinet został dobrze zabezpieczony przed wtargnięciem wampira, lecz Bryan nie martwił się o to, że Mary okaże się dość silna, by wtargnąć do

oprzeć, nigdy nie umiał odmówić. I teraz umrze przez nią. RS 203 ROZDZIAŁ TRZYNASTY Zmierzch zapadł dziwnie gwałtownie, księżyc wstał wcześnie, cały czerwony, jakby broczący krwią. Jessica jechała szybko w stronę Bourbon Sprawdź RS 32 ręce. Ruszyła przed siebie, lecz czuła na plecach lodowaty oddech, miała wrażenie, że ciemność idzie za nią krok w krok. Odwróciła się ponownie. Nic. Ani żywej duszy. Spokojnie, nie dajmy się zwariować. Poszła w stronę oświetlonego hotelu, z całych sił starając się nie biec. Z budynku wyłoniła się jakaś para, rozchichotana kobieta wisiała u ramienia mężczyzny, w którym Jessica rozpoznała sławnego amerykańskiego aktora. Udając, że nie wie, kto zacz, podziękowała za przytrzymanie otwartych drzwi i Z ulgą wślizgnęła się do hotelowego holu. Jak jasno! Wszelkie ciemności zostały za drzwiami. Uśmiechnęła się, potrząsnęła głową. Zdecydowanie za bardzo ulegała swojej wyobraźni. Podeszła do recepcji, gdzie wraz z kluczami