- Tutaj! - krzyknął Allbeury. - Ostatnie piętro, tylko

przed Novakiem i zdjął wieczko z własnej. - Miała być czarna bez cukru, tak? Novak zrozumiał, że się nie wykręci. Byle nie za dużo. - Czy to Joanne Patston? - spytał. - Zna pan panią Patston? - Widziałem się z nią raz. Krótko. - Dlaczego siedział pan pod domem jej matki? - Czy Joannę Patston została zamordowana? Sierżant Reed przyglądał mu się przez dłuższą chwilę. - Tak - przyznał wreszcie. - Rany! - Stanęła mu przed oczami nerwowa kobieta, wieszająca koszule męża na sznurku, i jej córeczka z czerwoną piłką. - Dobry Boże... Czy to jej mąż? Miał na końcu języka to pytanie, chciał je zadać, żeby nie tracić czasu, ale Allbeury wolał się nie zdradzać przed policją ze swą działalnością, jeśli nie jest to absolutnie potrzebne. - Muszę zadzwonić - rzekł. - Do mojego klienta. https://kobietaistyl.pl jakby koniecznie chciała go wyprowadzić z równowagi. R S - Musimy porozmawiać. Nikos się odwrócił. W progu stała Carrie. Była blada jak ściana, czarne włosy związała w ciasny koczek. Miała na sobie tę samą sukienkę w kwiaty, w której była na plaży. Kolor był bardzo twarzowy, a fason podkreślał piękną figurę Carrie. - Tak, masz rację. Musimy - zgodził się Nikos. - Gdzie Danny? - Irene się nim zajęła - odparła Carrie. - Nie chcę, żeby nam przerwano tę rozmowę. - Dobrze. Wejdź, siadaj. - Gestem zaprosił ją do

a potem z każdym dniem jej uczucie rosło i potężniało. Zwłaszcza przez ostatnie pół roku, odkąd została jedyną opiekunką Danny'ego. Nikt nie wierzył, że uda jej się pogodzić obowiązki matki i ojca, a prócz tego jeszcze pracować. I właściwie nikt nigdy w niczym jej nie pomógł. Czasem Sprawdź - Owszem, wszystko sprowadza się do jednego. - Mówił teraz znacznie ciszej. - Do czegoś, czego nigdy tak naprawdę nie rozumiałem: dlaczego po tym, cośmy wspólnie prze-żyli, fakt, że po prostu tak bardzo pożądam własnej żony, wydaje się taki straszny. - Umilkł na chwilę. - I nawet jeśli tak uważasz, jest to jedyna brzydka rzecz, jaką musisz raz na jakiś czas ode mnie znosić, więc chyba przesadzasz z tymi skargami? - Z powodu tego luksusu? - rozejrzała się po imponującym apartamencie. - A może masz na myśli nasze domy? - Po prostu myślę, że gdybyś była nieco bardziej