otworzyły sie z cichym skrzypnieciem i Marla wyszła na

- Boże, jesteś piękna - powiedział Nevada, wpatrując się w nią i delikatnie rozsuwając jej kolana. - Diabelnie piękna. Miała wrażenie, że pożądanie rozpala jej żyły. W powietrzu unosił się zapach seksu. - Kocham cię, Nevada - szepnęła z zapałem. Zamknął oczy. Zawahał się. Nie mógł przestać. Nie teraz. Przyciągnęła go do siebie i szeptała mu ochryple do ucha: - Pragnę cię, Nevada, proszę... kochaj mnie. 70 Objął ją ramionami i zagłębił w jej ciele, zrywając kruchą barierę dziewictwa. Kiedy krzyknęła, mocno ją przytulił. Odtąd nic już nie miało być tak jak dawniej. Rozdział 8 Wyryłam twoje inicjały na palu do przywiązywania koni przed drogerią - szepnęła, wtulona w ramiona Nevady. Patrzyła w górę, przez gałęzie drzew, na gwiazdy, które szybko znikały. Nadciągały chmury. Grzmoty, które wydawały się tak odległe, znacznie się przybliżyły i Shelby ujrzała błyskawice nad wzgórzami. - Naprawdę? - Mmm. - Wtuliła się w niego, cicho westchnęła i słuchała jego oddechu, czując, jak powoli gaśnie żar ekstazy. A więc to tak czuje się kobieta, kiedy kocha się z mężczyzną, kiedy ma go w sobie, kiedy chce, żeby ich ciała się połączyły. Seks z Nevada napawał ją strachem i radością. Najpierw bolało, a potem było niesamowicie. http://www.abc-budowadomu.com.pl 245 przy biurku, w wielkim budynku ze stali i szkła. Monitor komputera szumiał cicho, na odgrodzonych od siebie niskimi sciankami biurkach dzwoniły telefony, pracownicy rozmawiali, pisali cos na komputerach, wpatrywali sie w monitory. Ciag okien na jednej ze scian ukazywał panorame San Francisco i błekitne niebo nad zatoka. Ale to niemo¿liwe. Ona przecie¿ nie pracowała w biurze. Nigdy. Wtulona w miekki fotel jaguara spojrzała na me¿a. Patrzył przed siebie z posepna mina. - Czy ja kiedykolwiek pracowałam? - spytała, choc wiedziała, jaka bedzie odpowiedz, jeszcze zanim zadała pytanie.

Nevada podpisał umowę. Na terenie gospodarstwa znajdowało się pastwisko, cedrowy zagajnik, jezioro, które prawie nigdy nie wysychało, mały sad i skalisty kamieniołom. Stary dom na ranczu nie był wiele wart, bo Oscar Adams zapuścił go po śmierci żony, ale w oczach Nevady ten dwupiętrowy budynek miał wartość, i to większą niż jego własny dom. Zamierzał się tam wprowadzić zaraz po remoncie. Powoli, przypomniał sobie, jak to robił zawsze, gdy brała w nim górę niecierpliwość. Wszystko w swoim czasie. Pogwizdując na Crocketta, wrócił do domu i zastanawiał się, czy znów nie zatelefonować do Levinsona. Jak na Sprawdź - Bo¿e, jak strasznie to teraz brzmiało. - Marla miała nosic wkładki, takie jak aktorki w telewizji, przez szesc czy siedem miesiecy, najpierw mniejsze, potem wieksze, do czasu mojego rozwiazania. - A gdyby sie okazało, ¿e to dziewczynka? - spytał sceptycznie Nick. - To... to nie wchodziło w gre. Marla chciała, ¿ebym w takim wypadku przerwała cia¿e, ale nie zgodziłam sie na to. Powiedziałam, ¿e jesli to bedzie dziewczynka, zatrzymam ja. - Zni¿yła głos. - Tak bardzo chciałam sie odegrac na tej znienawidzonej, rozpuszczonej królewnie, ¿e nie zgodziłam sie te¿ na sztuczne zapłodnienie i oczywiscie podniosłam cene. - Skrzywiła sie na wspomnienie chwili, kiedy za¿adała wiecej